-
„Archiwum Emigracji– studia, szkice i dokumenty” i moje w nich nieśmiałe się przeglądanie
Na opisane tu doświadczenia emigracji Polskich pisarzy i artystów w różnych epokach rzuciłam się jak szalona – zachłannie, z poczuciem konieczności i jakąś nieokreśloną nadzieją. Przeczytałam wszystkie w jedno sobotnie popołudnie, zapisując pewne fragmenty i przeskakując inne, wyławiając z drobno zapisanych kartek cytaty znaczące dla mnie więcej niż reszta, czyli cokolwiek, co mogłoby mnie uratować z opresji niedookreślenia. Moja lektura była czysto subjektywna, wręcz instrumentalna (zupełnie inna niż kiedyś, na studiach) – jedynym chyba pytaniem, które mną kierowało, było – co w opisanych tu emigracyjnych portretach jest też moją prawdą, moim losem? Co do mnie przemawia albo coś we mnie porusza? Ot na przykład taki fragment pisarki-emigrantki, która opuściła kraj…